Pierniczki na choinkę

Obżarciuch

Pierniczki na choinkę

Szybkie i łatwe w przygotowaniu pierniczki idealne jako ozdoba na choinkęCzytaj więcej »

Świąteczne przepisy na ciasta

Kulinarny blog

Świąteczne przepisy na ciasta

Święta już za pasem i najwyższa pora zacząć przygotowania… zapewne wielu z nas wertuje internet, gazetki w poszukiwaniu nowych inspiracji i ciekawych przepisów kulinarnych na sałatki, mięsa i ciasta. Wychodząc na przeciw tym poszukiwaniom, postanowiłem zebrać w tym miejscu kilka przepisów na pyszne ciasta na święta. Sprawdźcie, może znajdziecie tutaj przepis, który Was zainteresuje. Poniżej prezentujemy przepisy zarówno na ciasta bez pieczenia, jak również na takie, które niestety wymagają upieczenia. Jestem przekonany, że każdy z Was znajdzie tutaj jakiś przepis dla siebie… Torcik Raffaello Torcik Raffaello Post Świąteczne przepisy na ciasta pojawił się poraz pierwszy w Kulinarny Blog - wiesz jak gotować!.

Świąteczna makówka – makiełka

napiecyku

Świąteczna makówka – makiełka

Renault Talisman Grandtour 1.6 dCi Initiale Paris [test]

Motofilm

Renault Talisman Grandtour 1.6 dCi Initiale Paris [test]

Po niechlubnej karierze Renault Laguny, Talisman wprowadził w ofercie francuskiego producenta sporo świeżego oddechu. Auto wręcz miażdży konkurencję swoim wyglądem, jednak jak powszechnie wiadomo - liczy się to, co pod skórą, bo design nie trwa wiecznie i lubi się opatrzeć. Do testu trafiła wersja Grandtour, czyli kombi, z najmocniejszym dostępnym dieslem o mocy 160 KM. Wersja wyposażeniowa to pozycjonowana najwyżej w ofercie Initiale Paris, emanująca bogactwem na każdym kroku, ale o tym nieco później. Talisman zwraca uwagę przede wszystkim odważną linią. Nie brak tu ostrych pociągnięć kreski stylisty, po zmierzchu z kolei Talismana (a od niedawna również Megane) poznacie po charakterystycznych światłach LED w oryginalnym kształcie. Wersję Initiale Paris dodatkowo zdobią emblematy w chromowanej atrapie chłodnicy oraz na przednich błotnikach. Całość sprawia wrażenie silnej spójności i ocieka elegancją. Dotyczy to także tylnej części nadwozia, gdzie umieszczono szerokie lampy zbiegające się przy logotypie oraz plastikowe wstawki w zderzaku, imitujące agresywne końcówki układu wydechowego. Słowem - dzieje się sporo, podobnie jak we wnętrzu. W środku od razu czuć, że nie podróżujemy wersją z początku listy cennikowej. Initiale Paris to skóra całkiem dobrego gatunku, która gra tu pierwsze skrzypce. W testowanej wersji znalazła się tapicerka, która ciekawym segmentowym gradientem zmienia kolor z kremowego w czarny. Kontrastowe szwy oraz zabawa przemiennością kolorów dodaje smaku we wnętrzu. Co ciekawe (jak na francuskie auto) także materiały należą do całkiem przyzwoitych jakościowo, choć rewolucji jeszcze tu nie uświadczycie. W konsoli środkowej ulokowano tablet, którym można sterować większością mechanizmów pokładowych - od klimatyzacji, po audio i nawigację. Początkowo wydaje się średnio intuicyjny, łatwo jednak przyzwyczaić się do jego specyficznej obsługi. Podobne rozwiązanie zaserwowano obecnie w niemal każdym modelu Renault. Wersja Initiale Paris to dużo dobrodziejstw już w standarcie. Zacznijmy chociażby od wyświetlacza przeziernego (Head-Up Display), który rzuca na szybkę przed kierowcą informacje z nawigacji, czy tempomatu. Ten ostatni to również element standardowego wyposażenia tego poziomu Talismana, podobnie jak wszystkie koła skrętne 4CONTROL, elektronicznie regulowana siła tłumienia amortyzatorów, aktywny system nagłego hamowania, automatyczne światła drogowe, czy funkcja rozpoznawania znaków drogowych. Poza bezpieczeństwem, znajdziemy tu sporo funkcjonalności i komfortu - elektryczna klapa bagażnika, rolety tylnych okien, komfortowe przednie zagłówki, dwustrefowa klimatyzacja automatyczna, elektryczne i podgrzewane fotele przednie (ten kierowcy z funkcją masażu, wentylacji i pamięcią ustawień), dostęp komfortowy, nagłośnienie BOSE, dotykowy ekrane 8,7-cala systemu R-Link, czy chociażby dwa złącza USB. To wszystko od 149 400 zł, choć lista opcji jest kusząca i łatwo dotrzeć do granicy 170-180 tys. zł. Talisman Grandtour z systemem czterech skrętnych kół jeździ przyzwoicie. Przede wszystkim nie jest demonem prędkości. 160 KM jest wystarczającą wartością, ale słabszymi wariantami raczej nie chciałbym jeździć. Cechują go umiarkowane spalanie (średnio ciężko przekroczyć 6,5 litra) oraz zadowalająca dynamika, również na autostradzie. W parze z automatyczną, dwusprzęgłową przekładnią, tworzą całkiem zgrany duet, który raczej jednak nadaje się do komfortowego pokonywania setek kilometrów, niż ambitnych sportowych wariactw. 4CONTROL to system oferowany już od kilku lat - zadebiutował szerzej w Lagunie Coupe. Sprawdza się głównie w miejskich potyczkach, w trasie z kolei bywa sprawcą dziwnych doznań. Daje o sobie znać zwłaszcza przy prędkościach rzędu 70-80 km/h, kiedy nie pędzimy jeszcze na tyle szybko, by nie zwracać zbyt dużej uwagi na to, jak kąt skręcenia kierownicy wpływa dokładnie na to, co dzieje się z kołami, ale prędkość jest już wystarczająca by koncentrować się na sztywności układu kierowniczego. Ten jest optymalnie zestopniowany, choć jego walory i tak tłumi system czterech skrętnych kół - zły nie jest i pomaga, ale wymaga przyzwyczajenia. Zawieszenie pracuje komfortowo i słusznie tłumi nierówności, choć już dawno zażegnaliśmy typową "francuską kanapę". Talisman jest tego idealnym przykładem, choć dziś po prostu ciężko spotkać naprawdę płynące po asfalcie samochody. Czy Talisman Grandtour warty jest grzechu? W testowanej odmianie z pewnością tak, choć istotnym elementem jak zwykle będzie tu cena - niemała cena. Z drugiej jednak strony Renault tradycyjnie już dobrze kalkuluje swoje auta pod kątem rywali i okazuje się, że podobnie skonfigurowane samochody śmielej mkną w kierunku liczby 200 000. Może więc się okazać, że dla ludzi, którzy są w stanie zaprzyjaźnić się z francuskim charakterem największego z osobowych Renault, Talisman będzie prawdziwym strzałem w dziesiątkę.

Pokemon GO w liczbach. Gracze pokonali niewyobrażalną liczbę kilometrów

Komórkomania.pl

Pokemon GO w liczbach. Gracze pokonali niewyobrażalną liczbę kilometrów

Warsztaty świąteczne z Poltino

Mój kulinarny pamiętnik

Warsztaty świąteczne z Poltino

Curry z kurczakiem i kalerosse

Kolorowo torcikowo

Curry z kurczakiem i kalerosse

Szybka sałatka makaronowa z groszkiem

Kulinarny blog

Szybka sałatka makaronowa z groszkiem

Błyskawiczna sałatka makaronowa z groszkiem doskonała na każdą okazję. Taką sałatkę możecie również przygotować na Święta Bożego Narodzenia, które już dosłownie za kilka dni. W naszym przepisie wykorzystujemy czerwoną fasolę, ale jeśli wolicie możecie użyć również białej fasoli, a także dowolnych innych składników. Sałatka makaronowa z groszkiem – składniki (na ok. 4 porcje) 1/2 puszki groszku 1/2 puszki czerwonej fasoli 1 czerwona papryka 100g sera żółtego 1 czerwona cebula 1 szklana makaronu (np. kokardki, albo świderki) 1/2 puszki kukurydzy sól pieprz 3 łyżki majonezu Sałatka makaronowa z groszkiem  – przepis Groszek, fasolę, kukurydzę odsączamy z zalewy Makaron gotujemy al dente wg. przepisu na opakowaniu, odcedzamy i pozostawiamy do ostygnięcia. Cebulę i paprykę kroimy w kosteczkę. Ser żółty ścieramy na tarce. Wszystkie składniki łączmy w misce z majonezem i doprawiamy do smaku solą i pieprzem. Smacznego! Post Szybka sałatka makaronowa z groszkiem pojawił się poraz pierwszy w Kulinarny Blog - wiesz jak gotować!.

Nowe patenty Apple’a. Cienko to widzę

Komórkomania.pl

Nowe patenty Apple’a. Cienko to widzę

Apple jest znany z tego, że składa do urzędu patentowego bardzo dużo dokumentów. Większość pomysłów w nich zawartych nigdy nie była, ani prawdopodobnie nie będzie zrealizowana, ale i tak, co ciekawsze z nich są nagłaśniane przez branżowe media. Co takiego wypłynęło dzisiaj?Czytaj więcej w Komórkomania.pl

Jak zostawić dziecko z tatą i nie zwariować?!

KAMPERKI

Jak zostawić dziecko z tatą i nie zwariować?!

the food time

Sałatka z supersoczystym kurczakiem, burakiem i balsamicznym winegretem

Mam wrażenie, że każdy kulinarny laik najchętniej zabiera się za kurczaka. Nie wiem czemu większość osób uważa, że to mięso robi się najłatwiej. Może dlatego, że zazwyczaj po prostu przyzwyczajeni jesteśmy do kurczaka usmażonego.. źle? Mięso drobiowe jest bardzo delikatne i zawiera mało tłuszczu. Bardzo łatwo jest więc je przesmażyć! Wychodzi... Artykuł sałatka z supersoczystym kurczakiem, burakiem i balsamicznym winegretem pochodzi z serwisu THE FOOD TIME.

Jakie urządzenie HTC zaprezentuje na początku stycznia? Może być nim model X10

Komórkomania.pl

Jakie urządzenie HTC zaprezentuje na początku stycznia? Może być nim model X10

Rozgrzewający koktajl w sam raz na pierwszy dzień zimy

Smaczne Blogi

Rozgrzewający koktajl w sam raz na pierwszy dzień zimy

Szybki jak błyskawica i niezwykle wszechstronny. Nowy edytor ON1 Photo RAW już dostępny

Fotoblogia.pl

Szybki jak błyskawica i niezwykle wszechstronny. Nowy edytor ON1 Photo RAW już dostępny

Nadchodzi nowa, pełnoklatkowa lustrzanka Nikona z serii 7XX?

Fotoblogia.pl

Nadchodzi nowa, pełnoklatkowa lustrzanka Nikona z serii 7XX?

Make One Wish

Trochę inne święta

Jeśli na moim blogu spodziewaliście się sprawdzonych rad jak ogarnąć świąteczne obowiązki. Pomysłów na stroiki i domowe dekoracje. Przepisów na wyszukane świąteczne dania. Inspiracji na to jak pięknie zapakować prezent. Modnych stylizacji na wigilijny outfit. To Was zawiodłam. To nie… Czytaj dalej →

Citroën C3 1.2 PureTech 110 (2016) - zdjęcia, wnętrze, bagażnik

Autokult

Citroën C3 1.2 PureTech 110 (2016) - zdjęcia, wnętrze, bagażnik

Citroën C3 1.2 PureTech 82 i 110 - segment B alternatywny

Autokult

Citroën C3 1.2 PureTech 82 i 110 - segment B alternatywny

Alergiczne Dziecko

Jak poznać naturalne kosmetyki? – czyli kilka słów o certyfikatach

Zainteresowanie kosmetykami naturalnym rośnie już od kilku lat. Ja sama jestem ich ogromną fanką. Oczywiście, jest to moda, ale również rosnąca świadomość konsumentów, którzy z jednej strony nie chcą wcierać sobie w lica tablicy Mendelejewa, a z drugiej, chcą funkcjonować ekologicznie i sprzyjać środowisku. Producenci nie są w ciemię bici i wychodzą naprzeciw takim potrzebom. Właściwie każda większa firma kosmetyczna ma w swojej ofercie linię „eko”. Czy jednak to, że opakowanie kremu jest z szarego papieru, narysowany jest na nim listek, a w oczy bije napis „naturalny”, oznacza, że mamy właśnie z takim kosmetykiem do czynienia? Niestety nie zawsze. Jak rozpoznać kosmetyki naturalne? Ja sama często korzystam z naturalnych maseł i olejów kosmetycznych. Mam pewność, ze nie ma w nich syntetycznych dodatków, bo są to albo produkty roślinne kupowane jako półprodukty do robienia kosmetyków albo zwykłe oleje ze spożywczaka. Na przykład, rewelacyjne jest połączenie masła karite z olejem lnianym, o czym możecie poczytać TUTAJ. Jeśli jednak chcecie kupić gotowy krem i zależy Wam na tym, aby był naturalny (w sensie pozbawiony syntetycznych dodatków), a jeszcze do tego, jesteście w temacie zieloni, nie znacie marek, po które można sięgnąć w ciemno i nie macie pojęcia co oznaczają łacińskie nazwy wypisane po “INCI”, to zdajcie się na certyfikaty. Certyfikatów poświadczających bliskość z naturą jest wiele, ja przygotowałam zestawienie tych, które najczęściej pojawiają się w kosmetykach obecnych na naszym rynku. ECOCERT Ta certyfikacja dzieli preparaty na dwie grupy: kosmetyki ekologiczne – minimum 95% surowców musi być naturalnych lub pochodzenia naturalnego, minimum 5% surowców i minimum 50% substancji roślinnych musi być certyfikowana jako organiczne. kosmetyki ekologiczne i organiczne – minimum 95% surowców musi być naturalnych lub pochodzenia naturalnego, minimum 10% surowców i minimum 95% substancji roślinnych musi być certyfikowana jako organiczne. Dla obu grup kosmetyków inne kryteria wyglądają tak samo. Mianowicie, kosmetyki te nie mogą zawierać sztucznych zapachów, sztucznych barwników, nie mogą być testowane na zwierzętach ani zawierać surowców od martwych zwierząt, surowce nie mogą pochodzić od roślin czy zwierząt modyfikowanych genetycznie, nie mogą zawierać pochodnych ropy naftowej, sztucznych tłuszczy, olejów, silikonów, parabenów, emulgatorów PEG. Wytworzenie takiego preparatu nie może negatywnie wpływać na środowisko, a jego opakowanie musi być biodegradowalne. Jeśli w zakładzie produkcyjnym wytwarzane są również preparaty niecertyfikowane, to ich produkcja powinna odbywać się na innych liniach produkcyjnych. NATRUE Certyfikaty NaTrue wydawane są przez Europejskie Ugrupowanie Interesów Producentów Kosmetyków Naturalnych i Organicznych NaTrue. Ugrupowanie to wprowadziło do swojej certyfikacji trzy poziomy, w logo każdego z poziomów znaleźć można 1, 2 lub 3 gwiazdki odpowiadające stopniowi naturalności składu kosmetyku. Głównymi założeniami certyfikacji jest wyróżnienie preparatów nie mających w swoim składzie m.in. pochodnych przetwórstwa ropy naftowej jak np. parafina, wazelina, silikony (o ich szkodliwości możecie poczytać TUTAJ), PEG, glikoli propylenowych, organizmów modyfikowanych genetycznie (GMO) i ich pochodnych, syntetycznych barwników i aromatów, konserwantów nieidentycznych z naturalnymi (parabenów) oraz surowców pochodzących z martwych zwierząt. Jedna gwiazdka oznacza, że produkt spełnia surowe wymagania ustanowione przez NaTrue dotyczące kosmetyków naturalnych. Może składać się on z surowców naturalnych, identycznych z naturalnymi i niemal naturalnych oraz wody. Dwie gwiazdki oznaczają, że produkt spełnia surowe wymagania ustanowione przez NaTrue dotyczące kosmetyków naturalnych, a ponadto w musi zawierać minimum 15% substancji naturalnych nie modyfikowanych chemicznie oraz maksymalnie 15% substancji niemal naturalnych. Dodatkowo minimum 70% składników naturalnych powinno pochodzić z upraw ekologicznych lub/i kontrolowanych dzikich zbiorów zgodnych z kryteriami przepisów ekologicznych Unii Europejskiej. Trzy gwiazdki oznaczają, że produkt spełnia surowe wymagania ustanowione przez NaTrue dotyczące kosmetyków naturalnych, a ponadto musi zawierać minimum 20% substancji naturalnych nie modyfikowanych chemicznie oraz maksymalnie 15% substancji niemal naturalnych. Dodatkowo minimum 95% składników naturalnych roślinnych zwartych w kosmetyku musi pochodzić z upraw ekologicznych lub/i kontrolowanych dzikich zbiorów zgodnych z kryteriami przepisów ekologicznych Unii Europejskiej. COSMEBIO Przyznawany jest preparatom zawierającym co najmniej 95% składników pochodzenia naturalnego, naturalnych lub z rolnictwa ekologicznego, nie zawierającym syntetycznych zapachów, barwników, syntetycznych konserwantów i składników pochodzących od roślin modyfikowanych genetycznie. Wytworzenie takiego preparatu nie może negatywnie wpływać na środowisko, jego opakowanie musi być biodegradowalne, a sam produkt nie może być testowany na zwierzętach. W kosmetyku dopuszcza się użycie niektórych składników, które nie występują w postaci naturalnej. BDIH Przyznawany jest produktom złożonym z naturalnych surowców z kontrolowanych upraw ekologicznych lub dzikich zbiorów. Zarówno kosmetyk jak i poszczególne elementy jego składu nie mogą być testowane na zwierzętach, ani pochodzić od martwych zwierząt. Mogą zawierać nieorganiczne sole i mineralne surowce, natomiast nie mogą zawierać organiczno-syntetycznych ani syntetycznych barwników, aromatów, silikonów, parafiny i innych pochodnych ropy naftowej. Dopuszczone jest stosowanie niektórych naturalnie identycznych konserwantów: kwas benzoesowy, kwas salicylowy, kwas sorbinowy i jego sole, alkohol benzynowy. Wytworzenie takiego preparatu nie może negatywnie wpływać na środowisko, a jego opakowanie musi być biodegradowalne. SOIL ASSOCIATION Kosmetyk musi zawierać maksymalną możliwą ilość składników organicznych ( w 95% lub, jeśli nie ma wystarczającej ilości składników organicznych, jest organiczny w przynajmniej 70% i ma opis „ze składnikami organicznymi”). Składniki preparatu nie mogą być modyfikowane genetycznie, nie może również zawierać parabenów, pochodnych ropy naftowej, sztucznych aromatów, detergentów, glikoli oraz innych składników niebezpiecznych dla człowieka i środowiska. Wytworzenie takiego preparatu nie może negatywnie wpływać na środowisko, a jego opakowanie musi być biodegradowalne. DEMETER Znaczek Demeter na opakowaniu kosmetyku gwarantuje nam, że kosmetyk, po który sięgamy, jest wytworzony w zgodzie z zasadami sprawiedliwego handlu (Fair Trade) oraz jest wyprodukowany zgodnie z zasadami certyfikacji BDIH, czyli jest złożony z naturalnych surowców z kontrolowanych upraw ekologicznych lub dzikich zbiorów. Kosmetyk z tym znakiem nie był testowany na zwierzętach, a jego składniki nie pochodzą od martwych zwierząt. Może on zawierać nieorganiczne sole i mineralne surowce, ale nie może zawierać organiczno-syntetycznych ani syntetycznych barwników, aromatów, silikonów, parafiny i innych pochodnych ropy naftowej. Może, natomiast, zawierać niektóre konserwanty: kwas benzoesowy, kwas salicylowy, kwas sorbinowy i jego sole, alkohol benzynowy. Wytworzenie takiego preparatu nie wpłynęło negatywnie na środowisko, a jego opakowanie jest biodegradowalne. ECO CONTROL EcoControl to instytucja certyfikująca kosmetyki zgodnie ze standardami certyfikatów BDIH, NaTrue i ECOCERT. Składniki kosmetyków z tym certyfikatem są pochodzą z naturalnych, surowych materiałów, nie pochodzą z przeróbki ropy naftowej, ani z organizmów modyfikowanych genetycznie. Oleje używane do ich produkcji pochodzą z kontrolowanych upraw ekologicznych, a substancjami zapachowymi są olejki eteryczne w 85-90% pochodzące z upraw ekologicznych. ICEA Kosmetyk naturalny lub organiczny, certyfikowany przez instytut ICEA, to produkt: w którego skład wchodzą wyłącznie substancje dozwolone, który wytworzony został bez dodatku substancji lub materiałów pochodzących z organizmów modyfikowanych genetycznie (GMO), który nie był testowany na zwierzętach, przy produkcji którego nie stosowano promieniowania jonizującego, który jest wytworzony z pierwotnych produktów pochodzenia rolniczego oraz substancji pochodzących z inwentarza żywego, certyfikowanych we wszystkich możliwych przypadkach. VEGAN SOCIETY Produkty posiadające ten znak są odpowiednie dla wegan, wegetarian oraz osób z nietolerancją laktozy. Certyfikat Vegan Society daje gwarancję, że produkty, które go posiadają spełniają szereg standardów wyznaczonych przez filozofię weganizmu, czyli nie zawierają składników zwierzęcych, nie są testowane na zwierzętach oraz są wolne od składników roślinnych pochodzących z genetycznie modyfikowanych upraw (GMO). Dotyczy to zarówno samego produktu jak i wszystkich składników użytych do jego produkcji. VIVA! DLA WEGETARIAN I WEGAN Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt – Viva! przyznaje swój certyfikat produktom, które nie zawierają żadnych składników pochodzenia zwierzęcego (w tym z uboju), czyli produktom, które są w 100% procentach roślinne. Viva! pomaga dużym firmom odkryć w ich ofercie produkty wege i zachęcić do zintensyfikowania kampanii promocyjnych tych właśnie produktów.   A co z certyfikatami „NIETESTOWANE NA ZWIERZĘTACH”? Takich certyfikatów jest przynajmniej kilka. Są one jednak nadużyciem, ponieważ w całej Unii Europejskiej obowiązuje prawo, które zabrania testowania kosmetyków na zwierzętach. Dotyczy to zarówno produktów gotowych (od 2013 roku), jak i surowców użytych do ich produkcji (od 2009). Dodatkowo niedozwolone jest wprowadzanie do obrotu wyrobów, które zawierają substancje przetestowane na zwierzętach poza UE. Co więcej, zamieszczanie na opakowaniu kosmetyku informacji, że produkt nie był testowany na zwierzętach jest niezgodne z przepisami (rozporządzenie 655/2013/WE), ponieważ jest to obowiązujące prawo i dotyczy wszystkich produktów w Unii Europejskiej, a nie jest to żadna wartość dodana, ani wyjątkowość tego towaru.     Źródła: 1, 2, 3.  

Świecące dekoracje DIY na święta

twojediy

Świecące dekoracje DIY na święta

Czy opłaca się kupić samochód z fabryczną instalacją LPG? Analiza propozycji Opla

Autokult

Czy opłaca się kupić samochód z fabryczną instalacją LPG? Analiza propozycji Opla

Porady 40-latki

Święta, święta, święta… Boże Narodzenie

 Boże Narodzenie i po świętach

Koniec serii Canon 6D? Czy zastąpi ja nowy pełnoklatkowy bezlusterkowiec?

Fotoblogia.pl

Koniec serii Canon 6D? Czy zastąpi ja nowy pełnoklatkowy bezlusterkowiec?

wigilijna kapusta z suszonymi grzybami

Miód i Pieprz

wigilijna kapusta z suszonymi grzybami

        kapusta z suszonymi grzybamiW bardzo wielu domach na wieczerzy wigilijnej zagości kapusta z grzybami. Tak będzie również i u mnie, dlatego dziś pragnę podzielić się swoim przepisem na to danie.Potrawa ta jest wyjątkowo prosta, a cały sekret smaku polega na użyciu składników o jak najwyższej jakości.Nie nadają się tu więc, wszelkiej maści podejrzane ukwaszane ( czasami za pomocą octu) kapusty, które nader często możemy spotkać w rozlicznych sklepach. Otóż, aby danie było naprawdę wyborne, należny użyć dobrej, lekko odciśniętej domowej kiszonej kapusty ( kiedy słyszę o płukaniu kapusty zawsze otwiera mi się nóż w kieszeni, gdyż w ten sposób pozbawiamy dania nie tylko smaku, ale i cennych składników), oraz leśnych grzybów, przypraw, cebuli i masła.składniki 1,5 kg kiszonej kapusty1 spora cebula1 marchewdwie garści suszonych leśnych grzybów ( ja użyłem koźlarzy)4 łyżki solidne łyżki masła ( ok 80 g)sól, pieprzsposób przygotowaniaGrzyby wkładamy do niewielkiego rondla zalewamy wodą i zostawiamy na noc. Następnego dnia gotujemy grzyby ( w wodzie w której się moczyły), po czym odstawiamy do wystygnięcia.W dużym garnku rozgrzewamy połowę masła, wrzucamy na nie pokrojoną w  kostkę cebulę i smażymy  przez 6-8 minut, często mieszając.Teraz do garnka dodajemy odciśnięta kapustę, startą na tarce marchew, oraz resztę masła. Całość lekko solimy i pieprzymy, nakrywamy garnek przykrywką i  dusimy przez pół godziny.Następnie do kapusty dodajemy posiekane grzyby, oraz wodę w której się gotowały ( ok 1/2 szklanki), po czym dusimy kapustę jeszcze ok godzinę.Tak przygotowana kapusta najsmaczniejsza jest na 2-3 dzień po zrobieniu ( po kilkukrotnym odgrzaniu).

Giełda klasyków

Mercedes 280E W123 1985 – 47000 PLN – Pruszków

Mercedes 280E W123 to najmocniejsza, najbogatsza i najbardziej dziś poszukiwana wersja popularnej „beczki”. Choć w oczach większości użytkowników dróg wciąż jego sylwetka wzbudza skojarzenia z niegdyś popularnymi taksówkami, stać go na wiele więcej. Owszem, jest wspaniale komfortowy, lecz kiedy zajdzie taka potrzeba, może zaskoczyć naprawdę godnymi osiągami. Dwuwałkowa jednostka 2,8 l generuje moc maksymalną 185 […] Post Mercedes 280E W123 1985 – 47000 PLN – Pruszków pojawił się poraz pierwszy w Giełda klasyków.

Fotoblogia.pl

Jak samemu wykonać stylową ramkę na instaxy? [zrób to sam]

Fotografiom natychmiastowym należy się odpowiednia ekspozycja. W nowym odcinku krótkiego wideo z serii „Zrób to sam", pokazujemy, jak wykonać prostą, ale efektownie wyglądającą ramkę, w której powiesicie swoje ulubione instaxy.Czytaj więcej w Fotoblogia.pl

Rotunda w Zamościu

SISTERS92

Rotunda w Zamościu

Pierniczkowa komosa ryżowa (quinoa) na mleku kokosowym

Kuchenne szaleństwa

Pierniczkowa komosa ryżowa (quinoa) na mleku kokosowym

5 sposobów na spokojne i radosne Święta z dzieckiem

NASZE KLUSKI

5 sposobów na spokojne i radosne Święta z dzieckiem

Giełda klasyków

Ford Mustang GT Fastback 1968 – 205000 PLN – Siedlce

Ford Mustang GT Fastback już dawno osiągnął status legendy. Łączy rasową sylwetkę z kompaktowymi wymiarami i wysoką mocą oraz doskonałym brzmieniem silnika V8 390 cui. To jest mieszanka, która każdemu potrafi wzburzyć krew. Roczniki ’67 i ’68 to te uznawane za najbardziej poszukiwane. Klasycznie piękne, posiadające najwyższą wartość kolekcjonerską i najlepiej prognozujące na przyszłość. Ten […] Post Ford Mustang GT Fastback 1968 – 205000 PLN – Siedlce pojawił się poraz pierwszy w Giełda klasyków.