Keks

Moja smaczna kuchnia

Keks

Murzynek z kokosem

Moja smaczna kuchnia

Murzynek z kokosem

BUUBA

O świętach, które nie mogą być prawdziwe.

Czasem wydaje mi się, że to sen, że to nie jest prawda, a jednak okazuje się, że szczypanie nie obudzi mnie z tego snu. Zobacz czy jestem jeszcze w stanie sobie czegoś życzyć, zobacz czego i Tobie życzę Artykuł O świętach, które nie mogą być prawdziwe. pochodzi z serwisu Buuba.

MAMA TRÓJKI

ZIOŁA NA WZDĘCIA

                 Przed świętami wiedziałam, że nie przesadzę z jedzeniem. Lubię jeść, jem sporo. Jednak staram się nie przejadać i dobrze odżywiać. Prawie zawsze. Czas świąt burzy niestety każdy rytm. Teoretycznie postne dania dają popalić żołądkowi i wątrobie. Układ trawienny nie jest przygotowany na tyle dobroci. Już w Wigilię wieczorem okazało się, że jestem wzdęta. Od razu postanowiłam

idziemy dalej

Co warto zobaczyć w Barcelonie

Od naszego powrotu z Barcelony minęło już kilka tygodni, ale to nie znaczy, że o niej zapomnieliśmy! Wręcz przeciwnie – w te zimowe dni, jeszcze milej wspominamy nasz wyjazd do stolicy Katalonii, gdzie nie brakowało nam słońca i w listopadzie zmoczył nas ciepły, letni deszcz. Dziś obiecana lista barcelońskich „must see“ – od zatłoczonej La Rambli, przez najwspanialszy market La Boqueria, po modną dzielnicę El Born i spacer nad brzegiem morza. Zapraszamy! La Boqueria Uwielbiam odwiedzać lokalne bazary i markety. Gdzie byśmy nie byli, zawsze staram się wyszukać takie miejsce. Muszę przyznać, ze La Boqueria wygrała chyba w kategorii targów jedzeniowych ze wszystkimi pozostałymi, której do tej pory udało nam się odwiedzić. Niektórzy twierdzą, że stała się obecnie zbyt turystyczna (czy w Barcelonie są jeszcze rzeczy nieturystyczne?:)), ale wciąż jednak jest to miejsce, gdzie zaopatrują się mieszkańcy miasta i restauratorzy. Wybór świeżych produktów jest ogromny! Warzywa, owoce, mięso, ryby, suszone owoce, wyroby z czekolady, sery, słodycze. Wszystko czego dusza zapranie. A że przy okazji sprzedają różnego rodzaju przekąski? Dla mnie nie jest to żaden minus. Warto odwiedzić w godzinach przedpołudniowych. Sagrada Familia Pisząc o Barcelonie nie sposób nie wspomnieć o Antonim Gaudim – słynnym architekcie miasta, którego projekty budzą skrajne emocje. Niektórych zachwycają, innych oburzają, ale nikogo raczej nie pozostawiają obojętnym. Prace Gaudiego są bardzo specyficzne. Nawiązują do natury, są bardzo kolorowe, mają zaokrąglone kształty i często pokrywają je barwne płytki. Bez wątpienia są jednym z najważniejszych symboli Barcelony. Sagrada Familia jest dziełem niezwykłym. Jej budowę rozpoczęto w 1882 roku, a rok później przejął ją architekt Antoni Gaudi i uznawana jest ona za jego największe osiągnięcie. Co ciekawe budowa kościoła wciąż nie została ukończona. Po śmierci artysty kilku artystów i rzeźbiarzy zajmowało się dalszymi pracami, starając się wprowadzić jak najwięcej z wizji mistrza. Koniec budowy przewidziany jest na 2026 rok. Bilety są niestety dość drogie i warto kupić je online – dzięki temu zaoszczędzimy kilka euro i unikniemy stania w długiej kolejce. Park Guell Według pierwotnych założeń Park Guell miał być ogrodem mieszkalnym dla bogatych obywateli Barcelony. Antoni Gaudi z ogromny zapałem podszedł do realizacji otrzymanego zlecenia, jednak niedługo potem okazało się, że nikt nie chce tam mieszkać. W jednym z dwóch wybudowanych pałacyków zamieszkał więc sam Gaudi, a w drugim Guell. Reszta terenu to ogromny park z widokiem na miasto i pięknymi mozaikami układanymi przez samego artystę. Najbardziej znany widok z Barcelony pochodzi właśnie z Parku Guell – wstęp do tej części płatny jest 8 euro (warto kupić bilet online), ale pozostała część parku wcale nie jest gorsza, dlatego jest to idealne miejsce na niespieszny spacer, podziwianie przyrody i nietypowych wizji artysty. Casa Batlló i Casa Milà Na ulicy Passeig de Gracia znajdują się dwa najbardziej znane budynki zaprojektowane przez Antionio Gaudiego – Casa Batlló i Casa Milà. Spacer po dzielnicy Eixample daje wgląd w architekturę XIX i początku XX wieku i choć wspomniane budynki są najpopularniejsze, wiele innych fasad i bram zasługuje na uwagę. Bilety kosztują aż 30 euro, ale w cenie otrzymujemy interaktywny przewodnik, z którego można dowiedzieć się wielu ciekawostek o inspiracjach i projekcie Gaudiego. Budynek jest szalenie spójny pod względem artystycznym i Gaudi zaplanował w nim każdy szczegół – meble, windy, okna, dach, żyrandole czy nawet klamki o ergonomicznym kształcie. Choć nie jestem fanką Gaudiego wizyta w Casa Batllo zrobiła na mnie duże wrażenie. Camp Nou Stadion FC Barcelony to największy stadion piłkarski w Europie i jeden z największych na świecie. Znajduje się tu również ogromne muzeum klubu oraz oficjalny sklep z pamiątkami. Obserwując tłumy kibiców, którzy przyszli na mecz, nie mogłam się nadziwić jak niesamowitym przemysłem jest piłka nożna. Bilet na mecz to koszt od 60 euro w górę, a zakup byle gadżetu to kolejne kilkanaście euro. Przy pełnym obłożeniu (prawie 100 tys miejsc) zyski idą w kwoty o jakich przeciętnemu człowiekowi się nawet nie śniło. Nasze wrażenie z meczu opisywaliśmy już wcześniej. La Rambla La Rambla to główna arteria Barcelony. Szeroka, zielona aleja, wzdłuż której ulokowane są zabytki, kawiarnie, mnóstwo straganów z pamiątkami i kwiaciarnie. Prowadzi z Eixample aż nad morze i zawsze jest na niej mnóstwo turystów. Ale są też mieszkańcy, którzy w listopadzie siadają na ławeczkach i łapią promienie słońca. Na końcu znajduje się Kolumna Kolumba (Monument a Colom), wewnątrz której znajduje się malusieńka winda, dzięki czemu można wjechać na samą górę (52 metry) i podziwiać z niej piękną panoramę miasta. El Born To dzielnica, do której wracaliśmy najczęściej. Nie tylko dlatego, że jest tu sporo do zobaczenia (o tym pisałam w poprzedniej notce), ale przede wszystkim dlatego, że to miejsce, które od rana do nocy (no dobrze, za wyjątkiem sjesty) tętni życiem i które jest dla mnie esencją tego co w Barcelonie najlepsze – wspaniałej architektury, pysznego jedzenia i, nazwijmy to, artystycznej atmosfery. Dziesiątki małych muzeów i galerii, mnóstwo doskonałych (co nie znaczy drogich!) restauracji i wąskie uliczki zachęcają do tego, by się tam po prostu zgubić. La Barceloneta Nadmorska dzielnica Barcelony. Młoda, dynamiczna, nowoczesna. Fajnie tu przyjść na plażę lub pójść na spacer wzdłuż wybrzeża. Miasta położone nad wodą mają dla mnie zawsze niesamowity urok i zawsze zazdroszczę ich mieszkańcom, że po ciężkim dniu w pracy mogą się zrelaksować nad wodą będąc nadal w centrum miasta. Na pewno wiele atrakcji w tym wpisie pominęłam, ale to w końcu nasza subiektywna lista. Do Barcelony bardzo chętnie jeszcze wrócimy, bo po tych kilku dniach czujemy wciąż ogromny niedosyt i jesteśmy przekonani, że miasto kryje jeszcze wiele urokliwych miejsc.

Grudniowa Macedonia: Mavrovo, Bigorski Monaster i Janche

BAŁKANY WEDŁUG RUDEJ

Grudniowa Macedonia: Mavrovo, Bigorski Monaster i Janche

Ziołowy zakątek

Niezwykłe uroki Bystrzycy Kłodzkiej

Bystrzyca Kłodzka jest miejscem niezwykle malowniczym, położonym w południowo-zachodniej części naszego kraju w województwie dolnośląskim. Należy do grupy miast objętych wspólnym mianem "ziemi kłodzkiej". Nazwa miasta pochodzi prawdopodobnie od wartkich strumieni i górskich potoków, których w okolicy nie brakuje. Niezwykle charakterystyczny jest symbol miasta przedstawiający srebrnego lwa, któremu złota korona i złote pazury dodają uroku i waleczności. Bystrzyca Kłodzka jest miastem o niezwykle interesującej roślinności. Jest ona typowa dla obszaru Pogórza Sudeckiego. Wjeżdżając do miasta, od razu zauważamy niezwykle charakterystyczny układ urbanistyczny, którego forma zachowała się aż z czasów średniowiecznych. Całe miasto ma owalny kształt, a w najwyższym punkcie aglomeracji zbudowano kościół. Malowniczy i przepiękny rynek zachowany jest w równie interesującej formie trapezu. Wokół rynku znajdują się niezwykłe kamienice, których długie rzędy dodają miastu historycznego uroku i szyku. Na rynku znajduje się również niezwykły ratusz, którego powstanie datuje się na wiek XIX. Trudno nie zauważyć również pięknej Kolumny Trójcy Świętej. Większość turystów zatrzymuje się na dłużej w gotyckim kościele pw św. Michała Archanioła. W Bystrzycy Kłodzkiej kwitnie nie tylko życie turystyczne, ale także życie kulturalne. Obiektem, który niewątpliwie zasługuje na szczególną uwagę jest jedyne w Polsce Muzeum Filumenistyczne. Obejrzeć możemy tutaj różnego rodzaju eksponaty, przedmioty, które mają bliższy i dalszy związek z ogniem, zapałkami czy zapalniczkami. Tłumy turystów przybywają również na odbywający się w mieście każdego roku Jarmark Floriański, który przez mieszkańców nazywany jest po prostu Dniami Miasta. Podczas tych wydarzeń mamy okazję posłuchać niezwykłych gwiazd muzyki, obejrzeć stoiska z przepięknym rękodziełem czy skorzystać z oferowanych atrakcji. Przyjeżdżając w tę wspaniałą okolicę, warto wcześniej zapewnić sobie noclegi (katalog miejsc do spania: http://meteor-turystyka.pl/noclegi,bystrzyca-klodzka,0.html). Bystrzyca Kłodzka umożliwia turystom zatrzymanie się na dłużej, baza noclegowa jest dobrze rozwinięta, a miejsc zakwaterowania ciągle przybywa, więc dla nikogo nie powinno zabraknąć miejsca. Bystrzyca Kłodzka jest miastem o niezwykłych walorach turystycznych i kulturalnych, które warto poznać na własnej skórze. Tutaj nie można się nudzić, każdy wyjedzie stąd zadowolony i będzie miło wspominał pobyt tutaj.

Piernik z batatów (bez glutenu, nabiału i cukru)

WIEM-CO-JEM

Piernik z batatów (bez glutenu, nabiału i cukru)

POJECHANA

Nie mów drugiemu, co tobie nie miłe

Mieszkając w Chinach i włócząc się po Azji Południowo- Wschodniej, przyzwyczaiłam się, że po mojej odpowiedzi na pytanie „skąd jesteś” najczęściej następuje cisza, oznaczająca często, że mój rozmówca nie umie Polski nawet umiejscowić na mapie. Jak trafiłam na katolika, to padało hasło „Jan Paweł II”, jak na fana piłki nożnej to „Lato”, w Chinach niektórzy znali też nazwisko „Wałęsa”. We Francji, gdzie właśnie zamieszkałam, nikomu miejsca Polski na mapie tłumaczyć nie trzeba. Francuzi z reguły nawet co nieco słyszeli o naszej historii, wiedzą co się dzieje w naszej współczesnej polityce i potrafią wymienić nazwy kilku największych polskich miast. Mają „jakąś” wiedzę, ale i stereotypowe przekonania na temat Polaków, z którymi przyszło mi się teraz mierzyć. Kiedy francuscy znajomi poprosili mnie o przyniesienie na wspólną kolację tradycyjnej polskiej potrawy dodając, że nie chodzi im o wódkę, to było nawet śmieszne. Kiedy francuski teść zażartował, czy chcę wódki do kawy, na moich ustach pojawił się grymas, za nic nieprzypominający uśmiechu. Kiedy w jadalni u brata teściowej zobaczyłam obrazek przedstawiający grających w karty i pijących whisky mężczyzn, z których jeden mówi: „znam jednego Polaka, który pije to na śniadanie”, poczułam się jakoś nieswojo. Wszystkich tu dziwi, że się krzywię lub odmawiam, gdy wciskają mi domowej roboty bimber (no jak to? przecież z Polski jestem!), a mi już nie chce się tłumaczyć, że mimo pochodzenia nie pijam wódki szklankami. Czemu tak drażnią mnie te żarty? Nie chce być postrzegana przez pryzmat rzekomego pijaństwa rodaków. A już na pewno nie przez Francuzów, którzy zgodnie z raportami międzynarodowych organizacji zdrowia, spożywają więcej alkoholu niż my, Polacy. Jeśli już w ogóle mam być rozpatrywana jako Polka, a nie podróżniczka, czy pisarka, to chciałabym by brane były pod uwagę dokonania naukowe Polaków, polska sztuka, czy nawet burzliwa historia, a nie wygrane, czy też przegrane próby sił nad kieliszkiem czystej wódki (której w dodatku nie lubię). Poza tym, jako córce alkoholika, która do dziś mierzy się ze skutkami choroby ojca, polska „kultura” picia wódki nie jest najlepszym tematem do śmiechu. I zwyczajnie nie lubię, gdy przypisuje mi się jakieś cechy/zachowania, tylko dlatego, że z tego akurat, a nie innego kraju pochodzę. I to negatywne zachowania, bo chlaniem wódy to się akurat nie ma co chwalić. Takie przylepianie łatek. Za nic, to znaczy za ojczyznę. Roześmiałam się na pierwszy taki „niewinny” żarcik, skrzywiłam się na drugi, przygryzłam wargi na kolejnych. Ze złości! Ze złości na tych głupich Francuzów! Przecież jak mój francuski Adrien do Polski przyjeżdżał to nikt mu żab nie oferował (żab, których on nigdy nie jadł mimo bycia… no właśnie, „żabojadem”). Ale zaraz, zaraz! Czy ja, moi bliscy, my- Polacy jesteśmy tacy święci? W moim domu rodzinnym o kimś, kto był zacofany mówiło się, że jest sto lat za Murzynami. Skąpiec żydził, a do porządku przywoływało się słowami „zachowuj się jak biały człowiek”. Ciekawa jestem czy nigdy nie użyliście przysłowia „kochajmy się jak bracia, liczmy się jak Żydzi”? Nie siedzieliście „jak na tureckim kazaniu”? Nie słyszeliście, że gdzieś „śmierdzi jak w murzyńskiej chacie”? Mi się zdarzało, nie tylko słyszeć, ale i bezmyślnie powtarzać te obrzydliwe, rasistowskie hasła. Bezmyślnie jak moi francuscy znajomi i rodzina, którzy (tu daję sobię rękę uciąć) wcale nie chcą mi sprawić przykrości- wręcz przeciwnie, chcą mnie swoimi żartami rozbawić i pokazać, że co nieco wiedzą o mojej kulturze. Nie widzą krzywdzącego wydźwięku tego stereotypu, bo nigdy nie stali po drugiej stronie. I dlatego mam do Was prośbę: zawsze myślcie, zanim coś powiecie. Nie powtarzajcie bezmyślnie i bierzcie odpowiedzialność za swoje słowa. Nigdy nie wiadomo kto Was słucha, nigdy nie wiadomo kto po Was powtórzy, nigdy nie wiadomo kogo dotknie krzywdzący frazes, który wyszedł z Waszych ust. Nie róbcie, ale i nie mówcie drugiemu, co Wam nie miłe. Nigdy nie wiadomo, kiedy staniecie po drugiej stronie.   Nie chcesz przegapić żadnego wpisu? Kliknij TU i zapisz się do newslettera! Podoba Ci się? Podaj dalej! Twoja rekomendacja bardzo mnie ucieszy. Post Nie mów drugiemu, co tobie nie miłe pojawił się poraz pierwszy w Pojechana.

Klasyczna sałatka jarzynowa z jabłkiem i kukurydzą

Śniadanie u Basi

Klasyczna sałatka jarzynowa z jabłkiem i kukurydzą

Pyszna klasyczna sałatka jarzynowa, która doskonale sprawdza się zarówno na świątecznym, jak i imprezowym stole!5 ziemniaków2 marchewki1 korzeń pietruszki4 ogórki konserwowe1/3 puszki kukurydzy2 jabłka200 ml majonezu sałatkowego Fanexsól pieprzZiemniaki, marchewki i pietruszkę dokładnie myjemy, a następnie gotujemy w dużym garnku z osoloną wodą do czasu, aż ziemniaki będą miękkie (sprawdzamy nakłuwając widelcem). Następnie odlewamy wodę i pozostawiamy warzywa do wystygnięcia.Jabłka obieramy i usuwamy gniazda nasienne. Ziemniaki, marchewkę i pietruszkę obieramy ze skórki. Wszystko kroimy w kostkę (łącznie z jabłkami i ogórkami konserwowymi). Przyprawiamy solą, pieprzem, dodajemy kukurydzę z puszki i dokładnie mieszamy z majonezem.

Ciasto Kinder Country

Magiczne życie Marty

Ciasto Kinder Country

Muzeum Zamojskie w Zamościu

SISTERS92

Muzeum Zamojskie w Zamościu

Wybieramy najlepszego smartfona 2016 [ankieta]

Komórkomania.pl

Wybieramy najlepszego smartfona 2016 [ankieta]

7 lekkich i szybkich obiadów wegetariańskich (bez glutenu)

Grochem o garnek

7 lekkich i szybkich obiadów wegetariańskich (bez glutenu)

KOŁEM SIĘ TOCZY

12 Najciekawszych, darmowych atrakcji Barcelony. Czyli co robić, kiedy wydasz całą kasę?

Tak jak obiecałem w pierwszym tekście o najciekawszych miejscach i zwiedzaniu Barcelony – czas na darmowe atrakcje Barcelony. Zrobiłem niemałe rozeznanie pod tym kątem i postarałem wymienić te miejsca, które moim zdaniem faktycznie warte są zobaczenia. Zapraszam! W przeciwieństwie do poprzedniego tekstu, tym razem postaram się dość zwięźle i konkretnie przedstawić Wam zarówno typowe atrakcje The post 12 Najciekawszych, darmowych atrakcji Barcelony. Czyli co robić, kiedy wydasz całą kasę? appeared first on Kołem Się Toczy.

Jamel Shabazz udokumentował powstawanie kultury hip-hopowej w latach 80. XIX wieku

Fotoblogia.pl

Jamel Shabazz udokumentował powstawanie kultury hip-hopowej w latach 80. XIX wieku

Geometryczne linie i hiszpańskie krajobrazy idealnie współgrają na zdjęciach Nicolasa Rivalsa

Fotoblogia.pl

Geometryczne linie i hiszpańskie krajobrazy idealnie współgrają na zdjęciach Nicolasa Rivalsa

Ciekawe zdjęcia studyjne w domu? Sprawdzamy zestaw Quadralite Move 300 KIT

Fotoblogia.pl

Ciekawe zdjęcia studyjne w domu? Sprawdzamy zestaw Quadralite Move 300 KIT

Journalistka

ILU LUDZI DOTYKA DEPRESJA?

Bardzo żałuję, że momenty, w których ktoś sławny odbiera sobie życie, że nie są wykorzystywane do tego, aby poszerzać ludzi wiedzę i świadomość o depresji, czyli chorobie, przez którą z roku na rok coraz więcej ludzi odbiera sobie życie. Depresja wciąż jest dość tajemniczą chorobą, ponieważ trudno ją zdiagnozować, ale też niełatwo leczyć. Wg WHO depresja Read More

EKSPERYMENTALNIE

Ślimaczki z ciasta francuskiego z serem i szynką

Sylwester lada dzień. Pora pomyśleć o menu na Sylwestra. Najlepiej sprawdzają się przekąski z ciasta francuskiego – np. ślimaczki z ciasta francuskiego z... The post Ślimaczki z ciasta francuskiego z serem i szynką appeared first on Eksperymentuj z życiem.

Smoothie truskawkowo- bananowe

Domowe gotowanie

Smoothie truskawkowo- bananowe

Dell XPS 15 9560: wydajny laptop z matrycą IGZO 4K i kartą graficzną GeForce GTX 1050

Gadźetomania.pl

Dell XPS 15 9560: wydajny laptop z matrycą IGZO 4K i kartą graficzną GeForce GTX 1050

Tydzień w motorsporcie #3

Autokult

Tydzień w motorsporcie #3

Benq X12000: projektor UltraHD z pełnym odwzorowaniem palety barw P3

Gadźetomania.pl

Benq X12000: projektor UltraHD z pełnym odwzorowaniem palety barw P3

Giełda klasyków

Nissan Sunny GTI Coupe 1989 – 13900 PLN – Wrocław

Magiczne litery GTI odnajdziemy nie tylko na wozach niemieckich i francuskich. Do tego grona dołączył w 1985 roku również Nissan Sunny GTI Coupe – początkowo wyposażony w silnik 1.6 16V, później – jak w ogłoszeniu – w 1.8 16V. Dzięki niewielkiej masie i sportowej charakterystyce jest to wóz, który może dostarczyć dużo radości na drodze, […] Post Nissan Sunny GTI Coupe 1989 – 13900 PLN – Wrocław pojawił się poraz pierwszy w Giełda klasyków.

PIECZONY KURCZAK Z JABŁKAMI I POMARAŃCZAMI

Z Majeczką w kuchni

PIECZONY KURCZAK Z JABŁKAMI I POMARAŃCZAMI

Jeśli tak jak moja rodzina, jesteście fanami kurczaków, podawanych w każdej postaci, to dziś zapraszam na wykwintnie przygotowany drób z jabłkiem i pomarańczą. Owoce nadają mięsu niezwykłego aromatu i soczystości. Az się chce jeść! Na świątecznym stole nikt Nim nie pogardzi.Składniki:1 tuszka kurczaka ok 2 kgsól,pieprz, majeranek2 pomarańcze+ sok z jednej pomarańczy1 jabłkoWykonanie:Kurczaka myjemy, oprószamy solą, pieprzem, nacieramy majerankiem, odstawiamy na noc do lodówki. 1 pomarańcze dzielimy na cząstki, wycinamy białe błonki, jabłka kroimy w ćwiartki, pozbawiamy gniazd nasiennych. Owoce posypujemy majerankiem. Do wnętrza kurczaka wkładamy kawałki jabłek i pomarańczy. Spinamy wykałaczkami. Układamy w naczyniu żaroodpornym, podlewamy sokiem z pomarańczy, pieczemy pod przykryciem godzinę, po tym czasie odkrywamy, polewamy  wytopionym sosem z sokiem, obkładamy plastrami drugiej pomarańczy pokrojonej razem ze skórką, zapiekamy do zrumienienia skórki, jeszcze ok 15- 20 minut. 

TU TERAZ

Dwie kamienice na Piotrkowskiej znalazły się w rejestrze zabytków

Dwie kamienice kamienice z końca XIX stojące przy ulicy Piotrkowskiej 80 i 123 mają zostać wpisane do rejestru zabytków. Więcej informacji

TU TERAZ

Propozycje na Sylwestra 2016: Teatr i Filharmonia

Sylwestrowy wieczór w Łodzi będzie można spędzić nie tylko w klubach, na balach, imprezach czy domówkach. Teatry i instytucje muzyczne na ostatni dzień 2016 roku [...]

TU TERAZ

Pogoda dla Łodzi i regionu. Sprawdź prognozę na poniedziałek 26.12 [WIDEO]

Prognoza pogody dla Łodzi i województwa łódzkiego na poniedziałek, 26 grudnia. Więcej informacji

TU TERAZ

Likwidacja gimnazjów: Tak zaMENczą szkoły w Łódzkiem

Likwidacja gimnazjów może odbyć się na dwa sposoby – przez spokojne wygaszanie albo szybkie przeprowadzki. W pierwszym tygodniu stycznia mamy się dowiedzieć, którą drogą przebiegnie [...]