Jamie Oliver „Świąteczne przepisy” – Pomysł na gwiazdkowy prezent

Ania i Marcin Gotują

Jamie Oliver „Świąteczne przepisy” – Pomysł na gwiazdkowy prezent

Przekąski Helio

Magiczna Kuchnia

Przekąski Helio

W atmosferze przedświątecznych przygotowań nie zapominajmy o zdrowych przekąskach, które doskonale wzbogacą i uzupełnią nasz świąteczny stół. Ja dziś proponuję wam bakalie i pocorn do mikrofalówki firmy Helio. Kto z nas nie lubi sobie pochrupać pysznych bakali lub delikatnego popcornu, kiedy spotykamy się z rodziną lub znajomymi. Przynajmniej tak jest u mnie w domu, pomimo tego że stół ugina się od świątecznych smakołyków, to każdy z chęcią sięga po chrupiące przekąski, nie może ich u nas zabraknąć. U mnie w tym roku będą to bakali i popcorn firmy Helio.     Helio dla zdrowia i urody dla Ciebie i Twoich bliskich.     Jagody goji firmy Helio  to małe, czerwone, suszone jak rodzynki jagody o lekkim słodkim smaku, które pozostawiają w ustach specyficzny posmak, zachęcający do ponownego sięgnięcia po jeszcze jedną.  Doskonałe na zdrową przekąskę.   Bananowe chipsy z firmy Helio to idealna przekąska, a także wspaniały dodatek do wielu wypieków, deserów. Ja najchętniej widziałabym je w czekoladowych muffinach. Bardzo chrupiące, nie można się im oprzeć. Mieszanka studencka firmy Helio to mieszanka rodzynek z przeróżnymi orzechami takimi jak: migdały, orzeszki ziemne, orzechy nerkowca i orzechy laskowe. Migdały firmy Helio   najszlachetniejsze spośród orzechów. Bardzo chrupiące, posiadające wiele wartości odżywczych. Jeśli chcesz być zdrowy i zachować urodę na dłużej spożywaj codziennie garść migdałów. Popcorn do mikrofalówki firmy Helio to doskonała i zdrowa przekąska zarówno dla dzieci, jak i dla dorosłych, nie tylko do chrupania podczas seansów filmowych.     Zapraszam również na stronę internetową firmy Helio do zapoznania się z ich szeroką gamą różnych produktów: http://www.helio.pl/  

śledź ze smażoną cebulą

Miód i Pieprz

śledź ze smażoną cebulą

                          śledzieChyba nie będzie w naszym kraju wigilijnego stołu na którym nie będzie choć jednego dania ze śledzi.Ja również z przyjemnością podaję kolejny przepis na tę pyszną rybęskładniki 500 g filetów śledziowych z solnej zalewy3 cebule1,5 łyżki cukru3 łyżki koncentratu pomidorowego2 łyżki octu5 łyżek wody2 liście laurowe4-5 ziaren ziela angielskiego6 łyżek olejusól, pieprzsposób przygotowania Na patelni rozgrzewamy olej i przesmażamy na nim pokrojoną w plastry cebulę ( na niewielkim ogniu żeby nie przypalić cebuli).Do przesmażonej cebuli dodajemy  koncentrat pomidorowy, ocet, półtorej łyżki cukru, szczyptę soli i pieprzu, oraz wodę, całość mieszamy i na niewielkim ogniu smażymy jeszcze przez dwie, trzy minuty.Następnie  zdejmujemy patelnię z ognia i studzimy zawartość.Płuczemy filety śledziowe.Opłukane śledziowe filety, kroimy w trzy centymetrowe kawałki i wkładamy  do misy ( lub  słoja) do której dodajemy przestudzony sos z cebuli i koncentratu.Całość mieszamy  odstawiamy  na dzień w chłodne miejsce, aby smaki mogły się połączyć i gotowe.

Śledzie pod pierzynką

AGA W KUCHNI

Śledzie pod pierzynką

Proste, szybki do przygotowania śledzie z cebulką i ogórkiem pod pierzynką ze śmietany. Do tego dużo koperku i sera korycińskiego. Najlepsze są na drugi dzień, jak troszkę się przegryzą :)Składniki:1 opakowanie śledzi a'la matiasy (250 g) Seko,1 cebula,2 ogórki konserwowe,ok. 300 ml śmietany 12%,2-3 łyżki posiekanego koperku,ok. 20 g SEROWAR PODLASKI - Ser Koryciński Swojski Krystyny Łukaszuk.Przygotowanie: Śledzie kroimy w kosteczkę i układamy na samym spodzie naczynia. Kolejne warstwy robimy z drobno pokrojonej cebulki i ogóreczka. Sałatkę zalewamy śmietaną. Na wierzchu dekorujemy posiekanym koperkiem i drobno pokrojonym serem korycińskim (u mnie z suszonymi pomidorami, bazylią i czosnkiem).

mus czekoladowy z awokado i historia jednego zdjęcia

W kawiarence

mus czekoladowy z awokado i historia jednego zdjęcia

wkawiarence.pl lubię ładne zdjęcia, nieustająco się nimi zachwycam. A kiedy sama je zrobię, cieszę się podwójnie. A jak ktoś już pochwali to skacze pod niebo. Bo człowiek łakomy na pochwały, choćby się z tego wykręcał. Taka ludzka natura. Lubimy gdy ktoś pogłaszcze, pochwali. I ja chciałam ładne zdjęcie… zrobiłam mus czekoladowy z awokado, z bananem i […] Artykuł mus czekoladowy z awokado i historia jednego zdjęcia pochodzi z serwisu WKAWIARENCE.PL.

Inspiracja Mamy by Agata

Pielęgnacja skóry atopika - testujemy masło natłuszczające

Każda mama, której dziecko boryka się z dolegliwościami skóry atopowej wie jak trudno dopasować do niej odpowiednią pielęgnację. Stosowanie odpowiednich kosmetyków to początek drogi do sukcesu.  Walka z AZS nie jest łatwa, ale można ją wygrać. O tym jak zacząć i na co zwrócić uwagę pisałam w tym wpisie. Jeśli jesteście na początku drogi, zajrzyjcie tam koniecznie. Dziś sytuacja z atopową

Śledzie z suszonymi pomidorami i orzechową nutą

EWA W KUCHNI

Śledzie z suszonymi pomidorami i orzechową nutą

Te śledzie zasmakują wielbicielom śledzi i suszonych pomidorów.Można je już przygotować bo muszą się przegryźć ale należy je trzymać oczywiście w lodówce.Ja nie wiem czy do Wigilii wytrzymają bo uwielbiam śledzie i obawiam się, że zjem.Ale co tam, najwyżej zrobię drugą porcję.Rozwiń i czytaj przepis :

Zioła wspomagające trawienie

Daily Cooking

Zioła wspomagające trawienie

Święta w polskiej kulturze to czas spędzany głównie przy stole. A stoły muszą być obowiązkowo zastawione smakołykami. O ile coraz więcej młodych osób stosuje zasadę zdrowego rozsądku i aktywniejszego spędzania świątecznego czasu, to starsze osoby, niestety, nie wyobrażają sobie innych świąt niż te, spędzone za stołem. Bardzo wyraźnie to widać, kiedy odwiedzamy nasze babcie. One raczej nie rozumieją, że nie mamy apetytu na kolejne 10 pierogów, 5 krokietów czy potężną porcję kapusty z grzybami. Jak sobie radzić z przejedzeniem? Razem z marką Fitaqua przygotowałam dla Was krótki poradnik.Najprostszym sposobem są ziołowe herbatki. Do wyboru mamy naprawdę sporo różnych ziół, więc można je dobrać według własnego smaku. Najbardziej popularne to mięta, koper (włoski, ogrodowy), i rumianek. Ziół wspomagających trawienie jest jednak znacznie więcej. Przy kłopotach ze wzdęciami skuteczne są: ziele tysiącznika, kminek (dodawany do dań z kapusty sprawa, ze jest ona nieco mniej wzdymająca), tatarak, gorczyca, anyż i arcydzięgiel. Trawienie pobudzą także: kwiat lawendy, kwiat rumianku pospolitego, ziele dziurawca, bazylia, majeranek, cząber, korzenie lubczyku, mniszka czy też kłącze melisy. Sklepy są pełne ziół w formie gotowych porcji w saszetkach lub luźnego suszu. Na opakowaniach zawsze jest napisane w jakiej ilości należy stosować dane zioła. (Przeważnie jest ilość mniej więcej półtorej łyżeczki na szklankę wody.) Warto przed świętami zaopatrzyć się w taką herbatkę. Na pewno nie zaszkodzi po obfitym posiłku wypić filiżankę ziół zamiast kolejnej kawy.Jak najlepiej parzyć zioła? Ziół nie powinno się zalewać intensywnie bulgoczącym wrzątkiem. Najlepsza jest temperatura w momencie, kiedy woda zaczyna wrzeć i staje się jakby mętna, z dużą ilością maleńkich bąbelków. Wodę w tej temperaturze i tym stanie dalekowschodni znawcy nazywają białym wrzątkiem.Naczynie, w którym parzą się zioła, należy przykryć (na około 8-10 minut.) Zapobiegnie to szybkiemu schłodzeniu napary oraz ulatnianiu się olejków eterycznych, które stanowią największą wartość ziół. Dobrym sposobem jest parzenie ich w termosie.Tylko korę i korzenie można gotować.Ziół nie powinno się słodzić. Zioła należy pić powoli, w żadnym wypadku duszkiem.Zioła powinny być wypijane na ciepło, bezpośrednio po zaparzeniu. Nie należy ich odgrzewać.Napary przygotowuje się w kubkach, szklankach, naczyniach emaliowanych i nierdzewnych (kwasoodpornych).Ważna jest jakość wody użytej do przygotowania naparu. Z byle jakiej wody, pełnej zanieczyszczeń, metali ciężkich i pestycydów - jakość naparu będzie mizerna.Rzadko która woda płynąca z kranu jest naprawdę dobrej jakości. Można mieszkać w nowym domu, z nową, czystą instalacją. Woda jednak nie płynie z wodociągów od razu do naszego kranu. Płynie wiele kilometrów rurami, które bardzo często mają wiele lat, a ich wnętrze...lepiej nie myśleć jak wygląda, skoro woda w czajniku pozostawia tyle osadów. Czajniki odkamieniamy, zmieniamy co jakiś czas. Rury zmieniane są bardzo rzadko... Każda herbata nabierze innego, lepszego smaku, jeśli przygotujemy ją z naprawdę czystej wody. Zioła uwolnią całą swoja moc tylko w czystej wodzie.Markę Fitaqua znacie już z moich wpisów. Polecam jednak ją dlatego, że z tych filtrów korzystam i nie wyobrażam sobie herbaty czy kawy zaparzonej na wodzie prosto z kranu. Fitaqua oferuje różne rodzaje filtrów kuchennych: od tych  większych, montowanych w szafce pod zlewem, do mniejszych, stojących obok zlewu. Jest jeszcze jeden filtr, Alabaster, który bardzo mi się podoba ze względu na możliwość spersonalizowania w postaci dowolnego nadruku na obudowie filtra. Ważne jest jednak, że woda z każdego z nich jest idealnie oczyszczona, zmineralizowana i o najlepszym dla naszego organizmu alkalicznym ph."dobry filtr do wody to najlepszy prezent pod choinkę dla całej rodziny - a najszczęśliwsze będzie nasze zdrowie"p.s. pamiętacie, że jako moi czytelnicy macie zniżkę na kuchenne filtry Fitaqua? Na hasło DAYLICOOKING otrzymacie 10 % rabatu

Snapchat chce konkurować z największymi firmami fotograficznymi na rynku. Czy im się uda?

Fotoblogia.pl

Snapchat chce konkurować z największymi firmami fotograficznymi na rynku. Czy im się uda?

iPhone 8 z zakrzywionym panelem OLED

Komórkomania.pl

iPhone 8 z zakrzywionym panelem OLED

Do jesiennej premiery nowych iPhone’ów jeszcze daleko, ale już od jakiegoś czasu do sieci wyciekają różne plotki na jego temat. Wygląda na to, że rzeczywiście przyszłoroczne modele wprowadzą długo oczekiwany powiew świeżości.Czytaj więcej w Komórkomania.pl

Lamborghini Aventador debiutuje w ulepszonej wersji

Autokult

Lamborghini Aventador debiutuje w ulepszonej wersji "S"

Fur Vest & Pink Dress

kristifashion

Fur Vest & Pink Dress

Kotleciki z karpia z sosem tatarskim

Gotowanie cieszy

Kotleciki z karpia z sosem tatarskim

Mama na pełny etat

Świąteczne zabawy rozwijające dziecko- DnW tworzymy z filcu

Podczas przygotowań do świąt nie zapominamy o zabawie. Dziś w Kreatywnej dżungli zobaczycie jak sprawić, żeby dziecko się nie nudziło i nie oglądało kolejnej bajki podczas gdy my robimy porządki itd. Przygotowałam dla Was kilka świątecznych zabaw rozwijających głównie motorykę małą, czyli sprawność dłoni i palców naszych pociech. Wpis powstał w ramach projektu Dziecko na Warsztat, którego

Skanowanie opon zamiast pomiaru głębokości bieżnika

Autokult

Skanowanie opon zamiast pomiaru głębokości bieżnika

Babeczki czekoladowe z kremem piernikowym

Kolorowo torcikowo

Babeczki czekoladowe z kremem piernikowym

Sernik z makiem.

Poezja Smaków

Sernik z makiem.

Sernik, czy makowiec? A może jedno i drugie? Odwieczny problem w naszych domach przed Bożym Narodzeniem. A jak mu zaradzić? Najlepszym sposobem jest połączyć te dwie propozycje :-) Puszysty i kremowy sernik położony na makowej warstwie czyni ten wypiek iście świątecznym, a dodatek dużej ilości skórki pomarańczowej sprawia, że ciastem tym pachnie w całym domu tworząc niepowtarzalny i jedyny w swym rodzaju klimat :-)Składniki na tortownicę około 24 cm.Ciasto kruche:300 g mąki tortowej Lubella200 g masła100 g cukru pudru2 żółtka2 łyżki kwaśnej śmietany.Do naczynia włożyć mąkę, cukier puder oraz masło. Posiekać nożem i dodać żółtka oraz kwaśną śmietanę po czym szybko zagnieść. Podzielić na dwie części - jedną większą (około 70% całości) i drugą mniejszą (30%). Większą wyłożyć na natłuszczoną masłem i omączoną foremkę. Ponakłuwać widelcem i wstawić do piekarnika rozgrzanego do 180 stopni na 15 minut. Drugą, mniejszą część zawinąć w folię spożywczą i wstawić do zamrażalnika.Masa makowa:20 dag umytego maku500 ml mleka150 g miodu70 g masłapół szklanki skórki otartej z wyszorowanych pomarańczy10 dag migdałówłyżeczka cynamonu2 jajkapół szklanki cukru pudruMak gotować na mleku przez 30 minut. Odcedzić, zostawić do przestygnięcia. Chłodny mak wraz z migdałami zmienić trzy razy maszynką z założoną końcówką o drobnych oczkach. Na patelnię wrzucić masło, miód, skórkę pomarańczy i masę makową. Smażyć 15 minut i odstawić by przestygło.Do chłodnej masy makowej dołożyć 2 roztrzepane jajka, cynamon i cukier puder. Zmiksować. Masę wyłożyć na spód do sernika.Ser:600 g białego sera (najlepiej sobie zmielonego, lub bardzo dobrego jakościowo z wiaderka)3 jaja5 łyżek śmietany70 g miękkiego masła100 g cukru pudru100 ml soku wyciśniętego z pomarańczy1/4 szklanki skórki otartej z wyszorowanych pomarańczy2 łyżki mąki pszennej tortowej Lubella1 łyżka mąki ziemniaczanejziarenka wyjęte z laski waniliiW misie miksera umieszczamy masło i ucieramy stale dodając stopniowo po jajku, cukier puder, mąki. Następnie łyżka po łyżce dodajemy ser. Kiedy masa jest połączona dodajemy pozostałe składniki czyli ziarenka wanilii, śmietanę, sok i skórkę - mieszamy delikatnie za pomocą łyżki. Masę serową wylewamy na mak. Na wierzch trzemy zamrożoną wcześniej część ciasta.Pieczemy w nagrzanym piekarniku. Najpierw w 180 stopniach przez 15 minut a następnie zmniejszamy temperaturę do 140 stopni i pieczemy 40 minut. Po tym czasie uchylamy drzwiczki i pozwalamy sernikowi powoli stygnąć. Smacznego!Pozdrawiam,Katarzyna

Zestawienie moich najlepszych przepisów na Święta!

Karmelowy

Zestawienie moich najlepszych przepisów na Święta!

Focaccia z oliwkami z ciasta uniwersalnego

Stare Gary

Focaccia z oliwkami z ciasta uniwersalnego

Kartki świąteczne DIY z filcem - Dziecko na warsztat

KREATYWNYM OKIEM

Kartki świąteczne DIY z filcem - Dziecko na warsztat

Makaron z indykiem, szpinakiem i suszonymi pomidorami

Kruche Babeczki

Makaron z indykiem, szpinakiem i suszonymi pomidorami

Hej :-). Jak tam pracujecie już ostro przy przygotowaniu Świątecznych potraw??? U mnie na razie w miarę spokojnie, lista zakupów się robi i zaraz idę do sklepu. Potem jakiś obiad trzeba zrobić i myśleć co dalej. Na czwartek do szkoły mojego syna muszę upiec ponad 50 muffinek, to w środę zajęcie będę miała cały dzień, i muszę sobie wszystko pozałatwiać wcześniej, żeby za dużo mi na koniec nie zostało. Dziś na obiad proponuję makaron z indykiem, szpinakiem i suszonymi pomidorami. Czosnek, papryka i troszkę śmietanki i pieprz cayenne, żeby ostrzej było :-). Miłego poniedziałku :-)Składniki:około 400 g filetu z indykaopakowanie szpinaku babykilka suszonych pomidorów2 ząbki czosnkupapryka w proszku słodkatroszkę kurkumysólszczypta pieprzu cayenne2/3 szklanki śmietanki 30%olej kokosowy do smażeniamakaronMakaron gotujemy al'dente. Na patelni rozgrzewamy olej, wrzucamy indyka pokrojonego w kostkę, dodajemy drobno posiekany czosnek. Smażymy, dodajemy pokrojone w paski suszone pomidory i umyty szpinak. Doprawiamy kurkumą, pieprzem cayenne i papryką słodką (tej dałam więcej). Dodajemy ugotowany makaron, mieszamy, dodajemy śmietankę, mieszamy, jeśli trzeba to jeszcze doprawiamy solą i resztą przypraw :-). Smacznego :-)

Cudowny film poklatkowy ukazujący piękno Islandii w rozdzielczości 4K

Fotoblogia.pl

Cudowny film poklatkowy ukazujący piękno Islandii w rozdzielczości 4K

Blogmas: dzień 19. - hej kolęda, kolęda! :)

PO PROSTU MADUSIA

Blogmas: dzień 19. - hej kolęda, kolęda! :)

     Ostatnie dni przed Świętami będą dla mnie czasem głównie sprzątania. Przyjechałam bowiem wczoraj z moimi świntuchami do rodziców i mam w planach ogarnąć swój stary pokój, a uwierzcie, trochę klamotów tutaj nazbierałam. ;) Sprawy zaś zupełnie nie będą mi ułatwiać wspomniane powyżej świntuchy, gdyż rodzice mają swojego własnego prywatnego Franka, który żywi wyjątkowo mocne uczucia do mojej Kluseczki. A że biegać razem nie mogą, to rozgrywają mi się pod nogami sceny jak z najlepszych miłosnych dramatów. Nie ma lekko. ;) Dzisiaj zaś na blogasku skupimy się na kolejnym muzycznym temacie - tym razem jednak na tapetę weźmiemy kolędy. ;) I jak zawsze będzie to moja subiektywna lista, także spokojnie możecie pisać w komentarzach swoich faworytów. ;) Fajnie byłoby też, jakbyście zadali mi jakieś pytania, bo Q&A mi się sypie. ;p          1) "Przybieżeli do Betlejem" to mój faworyt od czasów najwcześniejszego dzieciństwa. Zawsze biegałam radośnie po domu śpiewając ją mniej więcej w takiej formie jak została stworzona, bo często zdarzało mi się pomylić słowa. Szczególnie w drugiej zwrotce, którą sobie bardzo skracała mdo "oddawali swe ukłony w pokorze o Boże". ;p Poza tym, osobiście zawsze uważałam, że kolędy powinny być skoczne i radosne, bo to przecież są radosne Święta. :)          2) "Tryumfy króla niebieskiego" to kolęda, którą pamiętam ze świątecznych mszy. Jakoś tak szalenie mi się spodobała, mimo iż w domu raczej jej nie śpiewaliśmy. Ale idealnie wpisuje się w mój magiczny klimat Świąt. :)        3) "Cicha noc" jest uważana powszechnie za jedną z piękniejszych kolęd, nie tylko w języku polskim. Też podzielam to zdanie, bo słysząc ją zawsze widzę przytulny dom i rodzinną ciepłą atmosferę. Do tego odpowiednio zaśpiewana może wzruszać, o czym przekonaliśmy się w filmie "Listy do M", gdzie też Julka Wróblewska stworzyła jedno z ładniejszych wykonań. :)     4) "Wśród nocnej ciszy" to kolejna raczej radosna i pogodna kolęda, którą bardzo lubię sobie podśpiewywać podczas wieczornego ozdabiania pierniczków. ;) I nie tylko zresztą, bo jest tak szalenie rytmiczna, że śpiewa się ją niezwykle łatwo. I niezwykle łatwo też przerabia, ale o tym ciii, dzisiaj jesteśmy poważni. ;p        5) "Gdy się Chrystus rodzi" jest kolędą, która ponownie kojarzy mi się z czasami dzieciństwa. Jak już pewnie wiecie, śpiewanie nie jest moją mocną stroną, a tutaj słowo "gloria" zwykle bardzo mocno się przeciąga, więc średnio mi to wychodziło i miałam przy tym duużo śmiechu. ;) Ot, taki urok bycia dzieckiem. ;) A to wykonanie kojarzy mi się też wybitnie ze świątecznymi mszami, gdzie kolędy odbijały się podobnym echem od ścian kościoła. :)       I na dzisiaj będzie koniec, zaś jutro wyjątkowa notka, w której kilka moich znajomych i ulubionych blogerek opowie o tym, z czym kojarzą im się Święta. :)~~Madusia.

własna piernikowa przyprawa

Miód i Pieprz

własna piernikowa przyprawa

     przyprawa do piernikaWiem, że dziś bez trudu można kupić przyprawę do piernika dosłownie w każdym sklepie.Lecz ja pragnę podzielić się przepisem pamiętającym jeszcze czasy mojej babki.Wtedy to przed świętami w wielu domach samodzielnie przyrządzano piernikowe przyprawy i właśnie dlatego piernik u każdej z gospodyń smakował odrobinę inaczej.Tak więc nie rozpisując się już więcej, przytaczam babcine notatki, mając na uwadze, że zbliża się do nas coraz szybciej okres świąteczny w którym przepis ten może być wielce użyteczny.składniki3-4 laski cynamonu1 łyżeczka sproszkowanego imbiru1 łyżeczka goździków1 gałka cała muszkatołowa gałka ( lub połowa łyżeczki sproszkowanej gałki) 10-15 ziaren kolendry5-10 strąków kardamonu10-15 ziaren ziela angielskie5-10 ziaren pierz czarny lub zielonyWszystkie przyprawy drobno mielimy ( dawniej robiono to pieczołowicie w  moździerzach, ale dziś możemy użyć młynka do kawy)Przesypujemy zmielone przyprawy  do pojemnika ze szczelnym zamknięciem.Po dwóch dniach nasza mieszanka jest gotowa.

Firanki

MATKA PASJONATKA

Firanki

Poprzedniej nocy zasypiałam patrząc na jej firanki. Piękne, czarne, przymknięte po dniu pełnym odkrywania. Wieńczące powieki, kaskady rzęs, skrywające miliony dziecięcych trosk i tajemnic.Pomyślałam, że ta mała głowa, obok mnie spoczywająca na poduszce jest okropnie ciężka. Naładowana negatywną energią i okrutnymi słowami."nie kocham cię.. jesteś paskudna...okropny bachor...nienawidzę cię...nie chcę ciebie.."Mimo tego wszystkiego podniesione czoło, przytomne spojrzenie i krótkie słowa na dobranoc:"kocham cię mamo, przepraszam że byłam nie dobra"Tak naprawdę nikt nie dał mi prawa oceniania mojego dziecka. Nie dał mi prawa nadawania mu etykiet, szykanowania i obrażania. To ja sobie nie radzę z gniewem, to ja sobie nie radzę ze złością i mam do tego prawo. Do bezsilności, niemocy i braku doświadczenia. Mam prawo do braku umiejętności rozwiązywania konfliktów, do zwieszania głowy i do łez. Mam prawo do gniewu i jego rozładowania. Nie mam jednak żadnego prawa by to wszystko spadało na ramiona mojego dziecka. Bez względu na wszystko.Tak samo jak ja i moje dziecko ma pewne prawa. Do bycia złą, do gniewu, do wściekłości i bardziej niż ja ma prawo do tego by wyrzucać z siebie to w niewłaściwy sposób. Bo to ja muszę nauczyć je jak ukierunkować emocje lub zaprowadzić do kogoś kto zrobi to lepiej ode mnie.  Dzisiaj mówi mi siostra - pisz. Pisz prawdę, to co teraz czujesz. Pisz o tym, że chcesz cofnąć czas, że wiesz już doskonale iż bycie mamą dziewczynki to nie kucyki i kokardki w warkoczach a dziecko z autyzmem to nie bajka i strony opowieści a prawdziwe życie.Piszę więc. Wyrzucam do was emocje które nie są obce wielu rodzicom. Nie napiszę też na końcu tego co wielu moich znajomych po zawodzie - że wszyscy będą żyli szczęśliwie a dzieci poklepią nas po ramieniu że daliśmy sobie radę. Bo tak nie będzie. Zawaliłam i nie raz jeszcze będę zawalać sprawę. Tak po łebkach lub po całości spieprzę nie jeden ważny okres w ich rozwoju.Co gorsza w swoim też. Bycie dorosłym dzieckiem alkoholików nie daje mi żadnego przygotowania. Nie potrafię traktować dzieci jak małe istoty ale patrzę na nie ze swojego poziomu, bo sama jestem wewnątrz jeszcze dzieckiem takim samym jak moje, też pełnym obaw i nie przygotowanym do życia.Jeśli kiedykolwiek czułam się dojrzalsza to w chwili gdy wychodziłam za mąż i nie planowałam potomstwa. Potem była chwila kiedy czułam się doroślejsza ze wszech miar - to był moment chodzenia w ciąży i dumy z bycia przykładną żona i kobietą XXI wieku. Udowodnienia że sobie radzę i coś osiągnęłam - tylko czy urodzenie dzieci, wyjście za mąż to są rzeczy którymi coś możemy komuś udowodnić? One nie mówią nic o nas. O tym jacy jesteśmy - tylko na koniec szepczą smutno innym, że uciekliśmy tam gdzie nie nasze miejsce. Dalej był już koszmar. Zero przygotowania do karmienia, zero wsparcia, zero porozumienia, zero uczuć. Nawet nie wiecie jak łatwo jest wmówić swojemu mózgowi że dziecko należy chronić, że to istota najwyższego ryzyka i najpilniejszych priorytetów. Chociażby dlatego iż mamy to zakodowane instynktownie jako ssaki. To już wystarcza by otoczyć opieką nasze i czyjeś potomstwo choć w różnym stopniu.Jedną ze stron medalu rodzicielstwa jest to, że nie każdy człowiek ma cierpliwość, umiejętność nauczania, pokorę i na koniec niekończące się pokłady miłości by wychowywać. Wiele osób jak ja, nie ma tego wszystkiego i jedyne o czym czasem marzy to związanie tych demonów, zakneblowanie i schowanie w szafie na 24 na dobę. W ciszy i spokoju i to nie po to by wyjść z domu na imprezę a dlatego by chociaż przez chwilę poczuć się samymi sobą, by móc usłyszeć swoje myśli.Zazdroszczę rodzicom względnie "grzecznych" dzieci. Takich zdrowych na ciele i umyśle. Zazdroszczę nie pilnowania diety, nie smarowania ran, nie pilnowania nocami rozkopanych kołder i drapiących się rączek. Zazdroszczę normalnych kłótni i wieczorów. Nasz ostatni dzień skończył się histerią bez powodu. To tak jakby na spokojną drogę spadła nagle lawina kamieni. Na was. Bez zapowiedzi. I siedzielibyście w niej godzinę, albo dwie.  A najlepsze że obok nie byłoby żadnej góry z której ta lawina mogłaby spaść.Krzyki, bicie, kopanie, złe słowa. Powtarzane z czeluści pamięci, zamykające relacje w błędne koło. Każdego dnia im lepiej, tym gorzej, wśród buzujących emocji i zagubionych marzeń. Jedno krzyczy, drugie płacze i jeszcze jesteś Ty, twój dom, twoje plany i bicie się z myślami czy nie będziesz wyrodną matką jeśli zostawisz coś na boku? . Czasem swoje dzieci. Tak nie na kilka chwil a na wiele godzin. Wyjdziesz z domu by nie wyjść z siebie. Pójdziesz gdzieś bo bez celu Cię nie kręci. Daleko, najchętniej na kilka dni. Czasem nie mając ochoty wcale wracać.Masz do tego prawo. Masz prawo czuć zmęczenie. Jednak społeczeństwo ani ty nie jesteście gotowi by zostawić to wszystko w cholerę.Cieszę się że czasy się zmieniają. Macierzyństwo staje się dojrzałym wyborem a nie koleją rzeczy. Wsparcie dostajemy i bierzemy z zewnątrz. Nie boimy się. Wy się nie boicie. Kochacie i idziecie swoją drogą. Lepiej później. Dobrze też wcale. Bo nikt nie powiedział że trzeba. Bo można.

Choinka drożdżowa i przedświąteczne zakupy

Smaczna Pyza

Choinka drożdżowa i przedświąteczne zakupy

Mario zeżre ci pakiet internetowy, gdyż jest zbyt popularny

Komórkomania.pl

Mario zeżre ci pakiet internetowy, gdyż jest zbyt popularny

Czy kupić samochód z zagranicy?

Autokult

Czy kupić samochód z zagranicy?

Kupno w dobrym stanie samochodu z zagranicy jest trudne i często spędza sen z powiek. Musisz pamiętać o wszystkim i uniknąć tysiąca błędów. Kto ma na tyle czasu, żeby martwić się nie tylko o stan techniczny pojazdu, ale jeszcze o zawiłą dokumentację?Czytaj więcej w Autokult.pl

Świąteczna surówka z selera

Zjem to

Świąteczna surówka z selera

Citroën C1 wróci na polski rynek

Autokult

Citroën C1 wróci na polski rynek